Prezydencki projekt o podwyżce podatku od nieruchomości zakładał m.in., że od przyszłego roku „podatek od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, bez względu na sposób zakwalifikowania w ewidencji gruntów i budynków -wyniesie 0,90 zł od 1 m2 powierzchni„. W sumie do budżetu po podwyżce podatków wpłynęłoby by ok 4 mln złotych.
– Nie możemy nakładać kolejnych danin na przedsiębiorców, którzy utrzymują to miasto, bo straty przewyższą wpływy – mówił na sesji Sebastian Stepek z klubu Koalicji Obywatelskiej. – Może się to odbić na kondycji firm. Szukajmy oszczędności w innych obszarach.
Ostatecznie radni odrzucili projekt prezydenta i zagłosowali przeciwko podwyżce. 17 radnych było przeciw, 4 wstrzymało się od głosu, a „za” byli Jakub Kwaśny i Tadeusz Żak.
Prezydentowi udało się jedynie przeforsować projekt uchwały o tzw. opłatach reklamowych. Miasto chciało, by firmy płaciły za każdy metr kwadratowy tablic, szyldów czy innych nośników reklamy po złotówce dziennie. Skończyło się na 10 groszach za każdy metr. I tyle przedsiębiorcy będą płacić od przyszłego roku za swoje reklamy w mieście.
Fot. UMT transmisja na youtube.com